Vita Liberata - opalenizna z pudełka RECENZJA


"Podaruj mi trochę Słońca, podaruj mi trochę Słońca...lalala" - ta piosenka chodzi za mną od kiedy skończyło się lato i sezon na opalanie. Po tym czasie stała się straszna rzeczy! Wraz z nim z mojego ciała zniknęła opalenizna <smuteczek :( > Na szczęście ostatnio okazało się, że nie mam nad czym lamentować, bo istnieje bardzo łatwy sposób na opaleniznę nawet bez słoneczka - OPALENIZNA Z PUDEŁECZKA *.* Zapraszam Was na RECENZJĘ SAMOOPALACZA w piance Vita Liberata.


Na początku wyjaśnię, że pierwszy raz używałam samoopalacza. Wiele razy chciałam sięgnąć po taki preparat w drogerii, ale nie do końca wiedziałam jak działają samoopalacze. Jak długo pozostaną na skórze, czy nie zostawią na mojej skórze śladów i najważniejsze...czy nie pobrudzą ubrań. Moją przygodę z samoopalaczami zaczynam z Vita Liberata i opiszę moje pierwsze wrażania z zabawy ze słońcem z pudełka z perspektywy tego zestawu. Zestawu, bo do nakładania Vita Liberata dostałam specjalną rękawicę, która okazała się gadżetem bez którego ani rusz i radzę zaopatrzyć się w taki gadżet każdej z wielbicielek samoopalaczy :) Już mówię dlaczego.


Pianka samoopalająca Vita Liberata - moja opinia

Samoopalacz Vita Liberata w nazwie jest pianką, jednak na zdjęciu widzicie że raczej konsystencja jest zbita i tak też jest w rzeczywistości. Przypomina balsam. Przed użyciem nie należy nawilżać ciała i nic dziwnego, bo po aplikacji skóra jest mega nawilżona nawet kilka dni po nałożeniu samoopalacza. Produkt jest bez zapachu, co jest moim zdaniem bardzo na plus :) Długo też testowałam ten produkt pod kątem tego, czy przypadkiem mnie nie uczuli. Czytałam kiedyś, że skóra różnie reaguje na takie produkty samoopalające, ale przy używaniu Vita Liberata nie pojawiła się żadna alergia, uff <3 Plus też za to że nie brudzi ubrań, a o to bałam się najbardziej ;) Jednak jasne rzeczy radzę ubierać dopiero po zmyciu pierwszych dwóch aplikacji. 



NIE NAKŁADAJ RĘKAMI, użyj rękawicy!

Pewnie gdybym nie dostała miękkiej rękawicy do aplikacji zaczęłabym nakładać piankę rękami (tak intuicyjnie, jak balsam), ale już wiem że to byłaby masakra. Pianka samoopalająca Vita Liberata jest bardzo ciemna, natychmiast zostawia efekt opalenizny na skórze dlatego po aplikacji rękami moja skóra na dłoniach szybko nie domyłaby się i pewnie wyglądałabym jakbym dopiero co wyjechała z gruby (czytaj: kopalni węgla kamiennego :D ) Zachęcam osobom zaczynającym przygodę z samoopalaczami do kupienia takiej rękawicy (marki Vita Liberata kosztuje 29,00PLN, więc to nie majątek). Rękawicę którą widzicie na zdjęciu można łatwo umyć pod letnią wodą i do następnego użycia jest czyściutka jak za pierwszym razem :)



APLIKACJA:

Jest łatwa i przyjemna. Piankę łatwo się rozprowadza na ciele, jeśli tylko ma się rękawicę - mówię o jej zaletach poniżej ;) Za pierwszym razem dałam dużo preparatu na rękawicę (wielkości orzecha włoskiego), bo myślałam że za jednym dozowaniem rozsmaruję piankę na większej objętości ciała, ale to był błąd, bo na ciele została ciemniejsza plama. Lepiej nałożyć na rękawicę mniej pianki i szybko rozsmarowywać okrężnymi ruchami - wtedy na skórze nie zostają plamy i wszystko jest równo rozsmarowane :)


EFEKT - jak długo się trzyma, jak wygląda?

Efekt jest powalający, z resztą możecie zobaczyć na zdjęciach niżej. Skóra od razu po aplikacji jest o jakieś 2 tony ciemniejsza, a opalenizna wygląda na bardzo naturalną. Po aplikacji należy trzymać piankę na ciele ok. 3-24h po tym czasie zmyć i powtórzyć aplikację. Trzeba jednak pamiętać, że pianka po kąpieli dosyć schodzi, dlatego trzeba powtarzać aplikacje. Jeśli powtórzy się z 3 razy w ciągu 3 tygodni to efekt jest naprawdę fajny :)  Cena takiego cuda to 175,00PLN w Sephorze ➡ SPRAWDŹ TU

Po lewej skóra przed - po prawej skóra po pierwszej aplikacji  2 TONY CIEMNIEJSZA




Właśnie tego potrzebowałam <3

Używacie samoopalaczy? Jakiej firmy? :)

2 komentarze :

  1. Widziałam te efekty i muszę przyznać, że są mega.!
    Jednak szkoda, że produkt jest taki drogi.:(

    OdpowiedzUsuń

Cenię sobie SZCZERE komentarze, które nadają sens temu blogowi .Staram się odpisywać na każdy komentarz i za wszystkie serdecznie DZIĘKUJĘ :*

My Instagram

Copyright © Sandina.pl to blog o modzie, domu i urodzie. Made with by OddThemes. Support WebLove.PL.